a ma ktos moze namiar na taka reklame heinekena co nie bylo jej w tv (ze niby zakazana) ale byla na necie: widac cialo (tulow) nagiej kobiety, ktora rusza sie jakby sie ktos z nia kochal od tylu a na jej plecach stoi butelka piwa po ktora ten gosc z tylu siega. potem nagle pojawia sie reka (meska) z przodu kobiety i siega po to piwo a potem jeszcze reka z dolu i haslo cos w stylu: dziel sie przyjemnosciami.
a ma ktos moze namiar na taka reklame heinekena co nie bylo jej w tv (ze niby zakazana) ale byla na necie: widac cialo (tulow) nagiej kobiety, ktora rusza sie jakby sie ktos z nia kochal od tylu a na jej plecach stoi butelka piwa po ktora ten gosc z tylu siega. potem nagle pojawia sie reka (meska) z przodu kobiety i siega po to piwo a potem jeszcze reka z dolu i haslo cos w stylu: dziel sie przyjemnosciami.
bardziej załosne ale : nie byłem u lekarzy 6-8lat, teraz mam problemik z kolanem wiec poszedłem do przychodni i mowie o co biega ze boli przy zgieciach itp. Piguła kazała mi wypełnic deklaracje, wybrac lekarza i pielegniarke i sie zapisac do swojego wybranego lekarza. zapisalem sie poszedłem i po 5sekundach wyszedłem ze skierowaniem do ortopedy ( od poczatku chcialem isc tylko do ortopedy) i sie zapisałem w (jak to Panie stwierdziły ze mam fart bo sie zwolniło) expresowym tempie na koncowke listopada - jaki ku..a jest sens tracic dzien na te 5sekund u lekarza zeby mi kazał przyjsc za 1.5miecha do innego lekarza ? <szok>
bardziej załosne ale : nie byłem u lekarzy 6-8lat, teraz mam problemik z kolanem wiec poszedłem do przychodni i mowie o co biega ze boli przy zgieciach itp. Piguła kazała mi wypełnic deklaracje, wybrac lekarza i pielegniarke i sie zapisac do swojego wybranego lekarza. zapisalem sie poszedłem i po 5sekundach wyszedłem ze skierowaniem do ortopedy ( od poczatku chcialem isc tylko do ortopedy) i sie zapisałem w (jak to Panie stwierdziły ze mam fart bo sie zwolniło) expresowym tempie na koncowke listopada - jaki ku..a jest sens tracic dzien na te 5sekund u lekarza zeby mi kazał przyjsc za 1.5miecha do innego lekarza ? <szok>
Ot taka polska rzeczywistość żałosne, a nawet smutne. Niestety prawdziwe . Chociaż oby kolano Ci się wyleczyło bo nasza służba zdrowia zawsze będzie "chorować".
bardziej załosne ale : nie byłem u lekarzy 6-8lat, teraz mam problemik z kolanem wiec poszedłem do przychodni i mowie o co biega ze boli przy zgieciach itp. Piguła kazała mi wypełnic deklaracje, wybrac lekarza i pielegniarke i sie zapisac do swojego wybranego lekarza. zapisalem sie poszedłem i po 5sekundach wyszedłem ze skierowaniem do ortopedy ( od poczatku chcialem isc tylko do ortopedy) i sie zapisałem w (jak to Panie stwierdziły ze mam fart bo sie zwolniło) expresowym tempie na koncowke listopada - jaki ku..a jest sens tracic dzien na te 5sekund u lekarza zeby mi kazał przyjsc za 1.5miecha do innego lekarza ? <szok>
Ot taka polska rzeczywistość żałosne, a nawet smutne. Niestety prawdziwe . Chociaż oby kolano Ci się wyleczyło bo nasza służba zdrowia zawsze będzie "chorować".
Żałosne to jest oczekiwanie, że skoro przyszedłem do lekarza to ma mnie przyjąć i basta. A najlepiej każdy specjalista jakiego sobie zażyczę bo ja 2 razy chodzić nie będę. Moze jeszcze do domu ma przyjsć i zbadać?
Żałosne to jest oczekiwanie, że skoro przyszedłem do lekarza to ma mnie przyjąć i basta. A najlepiej każdy specjalista jakiego sobie zażyczę bo ja 2 razy chodzić nie będę. Moze jeszcze do domu ma przyjsć i zbadać?
Tak powinno być. Każdy z nas płaci na służbę zdrowia więc jak psu buda należy nam się to by po przyjściu do lekarza być przyjęci, a nie odesłani w pizdu. I jeszcze mówią żeby przyjść za 1,5 miesiąca to może będzie miejsce. Nic tylko w ryj lać tych którzy za to są odpowiedzialni. Lekarz do domu, dlaczego nie? Służba zdrowia dostaje tyle szmalu, że powinno być ją stać na opłacenie lekarza który jeździłby z wizytami domowymi.
Ale to chory kraj gdzie pieniądze się rozkrada, defrauduje i marnotrawi. A potem na całą przychodnię jest jeden lekarz a ludzie czekają parę miesięcy na zabieg. Bo nie ma pieniędzy.
Ja poszedłem już o kulach do ortopedy bo nogi wyprostować nie mogłem a pani w okienku mi mówi, ze za 2 tyg myślałem, że ku... przez te okienko wywlekę. Po słownych przepychankach mówi mi żebym spróbował na oddziale ratunkowym. Poszedłem a tam mi mówią ,ze nie mam skierowania i że trzeba było wezwać karetkę wtedy by mnie przyjęli bez problemu.
bardziej załosne ale : nie byłem u lekarzy 6-8lat, teraz mam problemik z kolanem wiec poszedłem do przychodni i mowie o co biega ze boli przy zgieciach itp. Piguła kazała mi wypełnic deklaracje, wybrac lekarza i pielegniarke i sie zapisac do swojego wybranego lekarza. zapisalem sie poszedłem i po 5sekundach wyszedłem ze skierowaniem do ortopedy ( od poczatku chcialem isc tylko do ortopedy) i sie zapisałem w (jak to Panie stwierdziły ze mam fart bo sie zwolniło) expresowym tempie na koncowke listopada - jaki ku..a jest sens tracic dzien na te 5sekund u lekarza zeby mi kazał przyjsc za 1.5miecha do innego lekarza ? <szok>
Ot taka polska rzeczywistość żałosne, a nawet smutne. Niestety prawdziwe . Chociaż oby kolano Ci się wyleczyło bo nasza służba zdrowia zawsze będzie "chorować".
Żałosne to jest oczekiwanie, że skoro przyszedłem do lekarza to ma mnie przyjąć i basta. A najlepiej każdy specjalista jakiego sobie zażyczę bo ja 2 razy chodzić nie będę. Moze jeszcze do domu ma przyjsć i zbadać?
Czyli tak - dostajesz wypłatę, państwo potrąca Ci 1/5 tego co sobie zarobiłeś i rozumiem, że w zamian nic nie oczekujesz?.
Żałosne to jest oczekiwanie, że skoro przyszedłem do lekarza to ma mnie przyjąć i basta. A najlepiej każdy specjalista jakiego sobie zażyczę bo ja 2 razy chodzić nie będę. Moze jeszcze do domu ma przyjsć i zbadać?
tego nie oczekiwalem, natomiast chore jest ze najpierw stracilem ok 1h na podpisanie deklaracji i zalozenie karty (nie byłem pare lat wiec moja karta podobno wygasla) nastepnie czekanie pare dni na wizyte u interny u ktorego na korytarzu spedziłem ok 2h (mimo ze bylem umowiony na konkretna godzine) po to zeby wyjsc po paru sekundach ;-)) wiec nie mow ze jestem zalosny i mam za wysokie oczekiwania ;-) -- zeby jednak bylo w temacie to dodam ze zamienilem z pania doktor pare zdan z czego jedno było " co panu jest" a reszta o ludzi na korytarzu -czy ta pani w kapeluszu tez do mnie ?- czy ci panstwo to do innego lekarz ...
Po przegranym 0:2 meczu Polski z Czechami, zasiadający w Zarządzie PZPN Antoni Piechniczek jest zadowolony z nowej jakości polskiej reprezentacji. - Mieliśmy w pierwszej połowie osiem rzutów rożnych, a każdy był wykonany inaczej, miał swoją myśl przewodnią - zauważa były selekcjoner w rozmowie z Michałem Szadkowskim z "Gazety Wyborczej".
Po przegranym 0:2 meczu Polski z Czechami, zasiadający w Zarządzie PZPN Antoni Piechniczek jest zadowolony z nowej jakości polskiej reprezentacji. - Mieliśmy w pierwszej połowie osiem rzutów rożnych, a każdy był wykonany inaczej, miał swoją myśl przewodnią - zauważa były selekcjoner w rozmowie z Michałem Szadkowskim z "Gazety Wyborczej".
W wydanym w środę oświadczeniu Bank Zachodni WBK napisał, że "solidaryzuje się z kibicami piłki nożnej w Polsce i podpisuje się pod stwierdzeniem wielokrotnie wyśpiewywanym podczas ostatnich meczów reprezentacji: "Piłka nożna dla kibiców" ...
PS. Ja osobiscie w pierwszej chwili myslalem, ze maja na mysli haslo " J.bac PZPN "
Po meczu prezes PZPN Grzegorz Lato wyznał, że "żadnego bojkotu nie było. A kibice nie przyszli, bo...było zimno i padał śnieg. A mecz, dla Polaków, był o nic".
W wydanym w środę oświadczeniu Bank Zachodni WBK napisał, że "solidaryzuje się z kibicami piłki nożnej w Polsce i podpisuje się pod stwierdzeniem wielokrotnie wyśpiewywanym podczas ostatnich meczów reprezentacji: "Piłka nożna dla kibiców" ...
PS. Ja osobiscie w pierwszej chwili myslalem, ze maja na mysli haslo " J.bac PZPN "
Siedzę sobie w ciepłym mieszkanku po meczu Hiszpanów, oglądam pogodę no i generalnie fajnie, jutro ma być 27 stopni. Po chwili pokazują zdjęcia z Polski - wiatr 130 km/h i zaśnieżone samochody do maski Myślałem, że to jakaś zapowiedź filmu czy coś Gorące pozdrowienia z Sevilli
godzina troszke przed 5ta, parkiet w klubie.. juz kazdy zmeczony malo ogolnie osob zostalo, dziwne ze jeszcze tak dlugo czynne no ale przejdzmy do sedna sprawy. Pojawia sie dwoch interesujacych panow ktorzy ewidetnie byli czyms pobudzeni, zaczynaja tanczyc.. rpzybieraja rozne dziwne pozycje takie podobne jak do startu na 100meterow (na kucaco tylko np ze jedna noga wyciagnieta do tylu a druga zgieta w kolanie itd itp ;D) rzucaja sie po parkiecie, rozbiegaja i jezdza na kolanach jakby strzelili zwycieskiego gola, kreca zolwika jak breakdancerzy, ludzie ogolnie nie mogli uwierzyc w to co sie dzialo. Ochrona sie zeeszla, barmani zszokowani, ludzie no pekaja ze smiechu Ciezko opisac slowami trzeba bylo to po prostu zobaczyc, bo to co sie dzialo to ja slowami w 10% nie oddam, zreszt anie wszystko sam doskonale pamietam . Acha i tekst jednego z nich na koniec.. "dj dont stop the musicccccccc!!!!!!!!!!!!!!!! play the music djjjjj!!!!" ;]
godzina troszke przed 5ta, parkiet w klubie.. juz kazdy zmeczony malo ogolnie osob zostalo, dziwne ze jeszcze tak dlugo czynne no ale przejdzmy do sedna sprawy. Pojawia sie dwoch interesujacych panow ktorzy ewidetnie byli czyms pobudzeni, zaczynaja tanczyc.. rpzybieraja rozne dziwne pozycje takie podobne jak do startu na 100meterow (na kucaco tylko np ze jedna noga wyciagnieta do tylu a druga zgieta w kolanie itd itp ;D) rzucaja sie po parkiecie, rozbiegaja i jezdza na kolanach jakby strzelili zwycieskiego gola, kreca zolwika jak breakdancerzy, ludzie ogolnie nie mogli uwierzyc w to co sie dzialo. Ochrona sie zeeszla, barmani zszokowani, ludzie no pekaja ze smiechu Ciezko opisac slowami trzeba bylo to po prostu zobaczyc, bo to co sie dzialo to ja slowami w 10% nie oddam, zreszt anie wszystko sam doskonale pamietam . Acha i tekst jednego z nich na koniec.. "dj dont stop the musicccccccc!!!!!!!!!!!!!!!! play the music djjjjj!!!!" ;]
To się zupełnie nie nadaje do śmiesznych tylko żałosne[1]. Co ten gość prezentuje? 0 klasy.
To pierwsza impresja, nie przecze,ze sluszna.
Jednak, gdy sie wezmie pod uwage, jakie rzeczy wypisywali o nim dziennikarze, reakcja moze miec swoje uzasadnienie, a jako ,ze mamy do czynienia z debilem, wyrazil co czuje zgodnie ze swoim potencjalem umyslowym.
Niedlugo, mam nadzieje, zobaczymy reakcje Laty Grzegorza na koniec PZPN, poziom jeszcze nizszy od Maradony, wiec bedzie co wklejac
Motorcycle Club oczywiście czuje się poszkodowany, ale też nie może mieć czystego sumienia. W wygranym 5:1 meczu z Santa Quiterią piłkarze tego zespołu trzy bramki zdobyli z rzutów karnych. Czwartą "jedenastkę" zmarnowali.
niektórzy sie cieszą z wygranej kasy a ktoś nicku ArtekPotito (Ja nie mówię,że to Nasz tylko ten sam nick)nie wytrzymuje cisnienia i na tu i ówdzie pisze :
"Hello, I think it would be scandal. Below explanation:
As You know, Caroline's parents are Polish and she usually speaks in Polish with her father and at the same time her trainer. When there was score "7-5 3-0" father told to Wozniacki in Polish "Fight until 5-0 and retire, because You surely can't play the next match". We (Polish fans) distinctly heard this conversation."
proponuje donieść też do WTA i BF ps. debilom stop
niektórzy sie cieszą z wygranej kasy a ktoś nicku ArtekPotito (Ja nie mówię,że to Nasz tylko ten sam nick)nie wytrzymuje cisnienia i na tu i ówdzie pisze :
"Hello, I think it would be scandal. Below explanation:
As You know, Caroline's parents are Polish and she usually speaks in Polish with her father and at the same time her trainer. When there was score "7-5 3-0" father told to Wozniacki in Polish "Fight until 5-0 and retire, because You surely can't play the next match". We (Polish fans) distinctly heard this conversation."
proponuje donieść też do WTA i BF ps. debilom stop
no tak, na pewno nikt by się nie dowiedział , i nie życzę sobie, żebyś mnie obrażał, zwłaszcza, że jest to złamanie regulaminu forum
napisałem o tym dlatego, że na obu forach (wtaworld i mtf) dowiedziałem się wielu różnych ciekawych rzeczy i chciałem się w jakiś sposób "odwdzięczyć", nie będę pisał nigdzie indziej, bo konfidentem nie jestem
rzeczywiście odwdzieczyłeś sie Im teraz pewnie jarają się jakby to ujął Shane:"jak pedofil w Smyku"
ps. pop.ierdoliły Ci się strony barykady Artuś
nie interesuje mnie co Ty o tym myślisz, ale widzę, że nie masz na tyle kultury, żeby przeprosić za bezpodstawne obrażanie mnie, ja kończę dyskusję bo się zrobił długi off topic, jeśli bardzo Ci zależy na napisaniu jeszcze czegoś do mnie - zrób to na priv, choć przyznam, że nie mam ochoty z Tobą już na ten temat dyskutować
Grzegorz Lato: - Monika Olejnik obraziła działaczy PZPN, nazywając nas prostakami. A gdyby tak zrobić eksperyment i zapytać ludzi w Ameryce Południowej, jakich Polaków znają, to oni wymieniliby papieża Jana Pawła II, Lecha Wałęsę i... Grzegorza Latę.
Wojtek Łazarek : Wojciech Łazarek komentujący w Eurosporcie mecz widząc bawiącego się na swoim polu karnym piłką obrońce Nigerii rzekł:" Zachowanie nigeryjskiego obrońcy przypomina całowanie tygrysa w dupe, przyjemność to żadna a ryzyko ogromne”
Zabawne "hasła" i wypowiedzi Wojciecha Łazarka zasłyszane w czasie meczów i treningów:
Do powolnych zawodników: Nie ciągniemy się jak prezerwatywa. Do niewyraźnie mówiącego gracza: Przyjdź z mamą, bo Cię nie rozumiem. Do zawodnika po niecelnym strzale: Pusta bramka, a ty walisz jak chory w kibel. Do zawodnika po złym wślizgu: Nie ryj mi synku boiska. Do zawodnika, który długo składał się do strzału: Nie onanizujemy się przy strzałach. Do narzekającego na intensywny trening: Jak to nie możesz? Cztery razy dziennie jesz, tylko raz trenujesz i jeszcze narzekasz? Do zawodnika, który protestował, że nie da rady wziąć kolegi "na barana": Nie dasz rady, synku? Jak masz silne nogi to dasz radę, ale jak masz jakieś rabarbary, co się gną na wietrze... Do zawodnika, który nie przykładał się do treningu, myśląc że trener tego nie zauważy: Ty to jesteś cwaniak! Z miodem w uszach...
***ństwo nie zna granic. Takich sędziów powinno się zaprowadzić do rzeźni i uśpić.
O piłkarzach Ruchu Radzionków: Grają, jakby się nażarli surowego mięsa.
O budowaniu drużyny: Z budowaniem drużyny jest podobnie jak z robieniem słonia. Dużo kurzu, szumu, a efekt za dwa lata
Zdziwiłbys sie ale kiedys rozmawiamem z urugwajczykiem i peruwianczykiem goscie 40-50 i z kim sie im najbardziej kojarzyla polska z jakimis poliski perfumami (!!!!) i z duzyna lat 70-tych. Tak wiec akurat to tu bym sie z Laty nie smial, bo o nim i Deynie to mowili z wielka ekstytacja.
Glosujcie na mnie zebym zostal trenerem polskiej reprezentacji !!!
Wymysliłem genialna taktyke która pozwoli nam wygrać z każdym!!! Skład: Bramkarz, Napastnik 9 Obrońców Bramkarz podaje do napastnika, 9 obrońców chwyta się za ręce i robi kółeczko wokół napastnika. Cała ekipa udaje się na dogodną pozycje strzelecką i goool.
Co o tym myslicie? nie jest to chyba wbrew przepisom?
Glosujcie na mnie zebym zostal trenerem polskiej reprezentacji !!!
Wymysliłem genialna taktyke która pozwoli nam wygrać z każdym!!! Skład: Bramkarz, Napastnik 9 Obrońców Bramkarz podaje do napastnika, 9 obrońców chwyta się za ręce i robi kółeczko wokół napastnika. Cała ekipa udaje się na dogodną pozycje strzelecką i goool.
Co o tym myslicie? nie jest to chyba wbrew przepisom?
pomysl z dawnej kreskowki. o ile dobrze pamietam ten pomysl wykorzystali kozacy w meczu przeciwko tatarom. chyba. baaaaaaardzo stara kreskowka.
z tego co mi ciotka mówiła ( jest położną, więc jakieś pojęcie ma ) wystarczy 3g wódki dożylnie żeby się porządnie uchlać, ale z tego co wiem u mnie w pipidówie jeszcze nikt tego nie próbował
no nie wiem kto tam ma racje, to pojebany klub. Kiedyś tam byłem na "testach" jak jeszcze chodziłem do szkoły średniej. Poszedłem, zagraliśmy krótką gierkę wewnętrzną, założyłem kilka siatek, strzeliłem kilka goli, a po meczu podeszło do mnie kilku dryblasów z drużyny i powiedzieli mi, że jak tu wrócę, to mam wpierdol Trener się temu przyglądał i nie powiedział ani słowa. Oczywiście nie zrobiłem NICZEGO, żeby kogokolwiek wqrwić czy zdenerwować, może poszło o te "sita"? Nie wiem...
Teraz patrzę na ten film i widzę, że trener jest inny, więc może coś się zmieniło na lepsze, ale kiedyś to było piekiełko...
Nie pisałam do Was od czasu mojego wyjazdu na studia i naprawdę jest mi przykro, że mogłam być tak bezmyślna i nic do Was nie napisać wcześniej. Teraz jednak opowiem Wam o wszystkim, co się u mnie wydarzyło, tylko bardzo Was proszę - usiądźcie przed przeczytaniem dalszej części tego listu, dobrze?
No wiec, u mnie już teraz wszystko jest naprawdę nieźle. To pękniecie czaszki i wstrząs mózgu, które miałam wtedy, gdy wyskoczyłam z okna akademika - bo zaraz po moim przyjeździe wybuchł tutaj pożar - już są prawie całkiem zaleczone. W szpitalu byłam tylko dwa tygodnie i teraz widzę już prawie całkiem normalnie, a te okropne bóle głowy miewam już tylko raz dziennie. Na szczęście ten pożar akademika i mój skok z okna widział nalewacz ze stacji benzynowej, która znajduje się obok akademika. To właśnie on zadzwonił po straż pożarną i karetkę pogotowia. Odwiedzał mnie też w szpitalu, a ponieważ nie miałam gdzie mieszkać, bo akademik się spalił, był tak miły, że zaprosił mnie do swojego mieszkania i pozwolił mi tam mieszkać. No, właściwie to jest tylko pokój w suterenie, ale za to bardzo fajnie urządzony. On jest bardzo sympatycznym chłopcem, bardzo się kochamy i zamierzamy się pobrać. Nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej daty ślubu, ale odbędzie się na pewno zanim moja ciąża stanie się bardziej widoczna. Tak, kochani Rodzice, spodziewam się dziecka! Wiem, jak bardzo chcecie zostać dziadkami i świetnie sobie wyobrażam, jak ciepło powitacie mojego dzidziusia. Jestem pewna, że obdarzycie go taką miłością, poświeceniem i czułą opieką, jakimi obdarzaliście mnie, kiedy byłam dzieckiem. Powodem opóźnienia daty naszego ślubu jest to, ze mój chłopak cierpi na drobna infekcje, która z reszta się od niego zaraziłam, a która chwilowo uniemożliwia nam pomyślne przejście przez przedmałżeńskie badania krwi. Jestem pewna, że przyjmiecie mojego chłopaka do naszej rodziny z otwartymi ramionami. On jest bardzo fajny i choć niespecjalnie wykształcony, ma jednak naprawdę duże ambicje. Aha, zapomniałam Wam jeszcze napisać, skąd w ogóle wziął się ten pożar. Otóż jak robiliśmy zawody, który z kolegów najszybciej rozbierze po ciemku jedna z nas, mój partner miał szansę na wygranie, bo zdjął już ze mnie wszystko, oprócz biustonosza - tego, który mi kupił za 600 zł profesor ze statystyki podczas naszego romantycznego wypadu do Kazimierza.... Wiec ten kolega nie potrafił rozpiąć tego biustonosza, mimo ze przecież rozpinał mi go już nie raz - i to często przy wyłączonym świetle. Może, dlatego, ze był już po "kilku piwach" i musiałam go podtrzymywać, bo by się przewrócił. Wiec, Ahmed (bo tak ma na imię) chciał sobie pomóc z tym rozpinaniem i usiłował oświetlić zapięcie biustonosza światłem zapalniczki. I udało mu się - zrobiło się całkiem jasno, bo zapalił się również mój biustonosz, a od niego zajęły się moje włosy... Ale nie martwcie się: wszyscy mi tu mówią, ze bez włosów wyglądam równie atrakcyjnie (podobno cos miedzy Kojakiem a Sinnead O'Connor). A blizny po oparzeniach na plecach kumpel pięknie zatuszował kolorowymi tatuażami: mam tam na przykład wytatuowanego Nosferatu-Wampira, Monike Lewinski z cygarem, oraz jedna z najsłynniejszych scen filmowych... Teresy Orlowski z trzema kochankami. A powracając do pożaru - jak już z wrzaskiem zrzuciłam palący się biustonosz, to przez przypadek wpadł on do 50- litrowej beczki ze spirytusem. I to był właśnie pech - bo gdyby wpadł on do drugiej beczki z zacierem, albo do skrzynki z amfetamina, to byśmy bez problemu go ugasili - to znaczy oni by ugasili, bo ja już wtedy byłam nieprzytomna, po upadku przez okno i świadomość odzyskałam dopiero w łóżku Ahmeda, w jego pokoju, który dzieli z sześcioma innymi Libijczykami. Ci Arabowie to dziwny naród - podobno u nich jest bardzo ciepło - bo jak odzyskałam przytomność, to wszyscy stali nade mną nago. No i to by było na tyle.
Całuję Was mocno, Wasza Zuzia
PS. Kochani Rodzice, Teraz, kiedy już wszystko wiecie o moim obecnym życiu, chciałam Wam powiedzieć, ze nie było żadnego pożaru w akademiku, nie miałam pęknięcia czaszki ani wstrząsu mózgu, nie byłam w szpitalu, nie jestem w ciąży, nie jestem zaręczoną, niczym się nie zaraziłam, ani nawet nie mam chłopaka. Ale w tym semestrze dostane dwóje z fizyki i trzy z dwoma minusami z chemii. Chciałabym wiec, żebyście spojrzeli na te stopnie z odpowiedniej perspektywy.
Nie pisałam do Was od czasu mojego wyjazdu na studia i naprawdę jest mi przykro, że mogłam być tak bezmyślna i nic do Was nie napisać wcześniej. Teraz jednak opowiem Wam o wszystkim, co się u mnie wydarzyło, tylko bardzo Was proszę - usiądźcie przed przeczytaniem dalszej części tego listu, dobrze?
No wiec, u mnie już teraz wszystko jest naprawdę nieźle. To pękniecie czaszki i wstrząs mózgu, które miałam wtedy, gdy wyskoczyłam z okna akademika - bo zaraz po moim przyjeździe wybuchł tutaj pożar - już są prawie całkiem zaleczone. W szpitalu byłam tylko dwa tygodnie i teraz widzę już prawie całkiem normalnie, a te okropne bóle głowy miewam już tylko raz dziennie. Na szczęście ten pożar akademika i mój skok z okna widział nalewacz ze stacji benzynowej, która znajduje się obok akademika. To właśnie on zadzwonił po straż pożarną i karetkę pogotowia. Odwiedzał mnie też w szpitalu, a ponieważ nie miałam gdzie mieszkać, bo akademik się spalił, był tak miły, że zaprosił mnie do swojego mieszkania i pozwolił mi tam mieszkać. No, właściwie to jest tylko pokój w suterenie, ale za to bardzo fajnie urządzony. On jest bardzo sympatycznym chłopcem, bardzo się kochamy i zamierzamy się pobrać. Nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej daty ślubu, ale odbędzie się na pewno zanim moja ciąża stanie się bardziej widoczna. Tak, kochani Rodzice, spodziewam się dziecka! Wiem, jak bardzo chcecie zostać dziadkami i świetnie sobie wyobrażam, jak ciepło powitacie mojego dzidziusia. Jestem pewna, że obdarzycie go taką miłością, poświeceniem i czułą opieką, jakimi obdarzaliście mnie, kiedy byłam dzieckiem. Powodem opóźnienia daty naszego ślubu jest to, ze mój chłopak cierpi na drobna infekcje, która z reszta się od niego zaraziłam, a która chwilowo uniemożliwia nam pomyślne przejście przez przedmałżeńskie badania krwi. Jestem pewna, że przyjmiecie mojego chłopaka do naszej rodziny z otwartymi ramionami. On jest bardzo fajny i choć niespecjalnie wykształcony, ma jednak naprawdę duże ambicje. Aha, zapomniałam Wam jeszcze napisać, skąd w ogóle wziął się ten pożar. Otóż jak robiliśmy zawody, który z kolegów najszybciej rozbierze po ciemku jedna z nas, mój partner miał szansę na wygranie, bo zdjął już ze mnie wszystko, oprócz biustonosza - tego, który mi kupił za 600 zł profesor ze statystyki podczas naszego romantycznego wypadu do Kazimierza.... Wiec ten kolega nie potrafił rozpiąć tego biustonosza, mimo ze przecież rozpinał mi go już nie raz - i to często przy wyłączonym świetle. Może, dlatego, ze był już po "kilku piwach" i musiałam go podtrzymywać, bo by się przewrócił. Wiec, Ahmed (bo tak ma na imię) chciał sobie pomóc z tym rozpinaniem i usiłował oświetlić zapięcie biustonosza światłem zapalniczki. I udało mu się - zrobiło się całkiem jasno, bo zapalił się również mój biustonosz, a od niego zajęły się moje włosy... Ale nie martwcie się: wszyscy mi tu mówią, ze bez włosów wyglądam równie atrakcyjnie (podobno cos miedzy Kojakiem a Sinnead O'Connor). A blizny po oparzeniach na plecach kumpel pięknie zatuszował kolorowymi tatuażami: mam tam na przykład wytatuowanego Nosferatu-Wampira, Monike Lewinski z cygarem, oraz jedna z najsłynniejszych scen filmowych... Teresy Orlowski z trzema kochankami. A powracając do pożaru - jak już z wrzaskiem zrzuciłam palący się biustonosz, to przez przypadek wpadł on do 50- litrowej beczki ze spirytusem. I to był właśnie pech - bo gdyby wpadł on do drugiej beczki z zacierem, albo do skrzynki z amfetamina, to byśmy bez problemu go ugasili - to znaczy oni by ugasili, bo ja już wtedy byłam nieprzytomna, po upadku przez okno i świadomość odzyskałam dopiero w łóżku Ahmeda, w jego pokoju, który dzieli z sześcioma innymi Libijczykami. Ci Arabowie to dziwny naród - podobno u nich jest bardzo ciepło - bo jak odzyskałam przytomność, to wszyscy stali nade mną nago. No i to by było na tyle.
Całuję Was mocno, Wasza Zuzia
PS. Kochani Rodzice, Teraz, kiedy już wszystko wiecie o moim obecnym życiu, chciałam Wam powiedzieć, ze nie było żadnego pożaru w akademiku, nie miałam pęknięcia czaszki ani wstrząsu mózgu, nie byłam w szpitalu, nie jestem w ciąży, nie jestem zaręczoną, niczym się nie zaraziłam, ani nawet nie mam chłopaka. Ale w tym semestrze dostane dwóje z fizyki i trzy z dwoma minusami z chemii. Chciałabym wiec, żebyście spojrzeli na te stopnie z odpowiedniej perspektywy.
Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy ? Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw. I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę: 1) przybraliśmy na wadze, 2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym, 3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu, 4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć, 5) nie udało nam się przyznać do błędu mimo iż było zupełnie jasne, że go popełniliśmy, 6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata, 7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks, 8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami, 9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce, 10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie. Dalsze dowody są zbyteczne! Piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony!!!
W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć: 1, 2, 3... Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim. - ... 99, 100. Szukam. Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona. - Ha! Mam cię Newton! - Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadrat, czyli Pascal.
=============
=============
Dlaczego informatyk zuzywa pod prysznicem cala butelke szamponu ? Bo jest napisane, nalozyc szampon na glowe, rozmasowac, splukac, czynnosc powtorzyc.
Mam Talent by Tobet Półfinał 1 (Czy Agnieszce Chylińskiej "staną suty" podczas któregoś z występów w pierwszym półfinale?) Wygrana 31.10 20:00 Nie 1.45 Tak 2.55
Nad ranem z 30 na 31 października 2009 roku patrol Policji w Białymstoku zauważył niedźwiedzia brunatnego. Natychmiast i bez lekceważenia wezwane posiłki nie znalazły misia.
@zmarcin - to fake, laska wykonuje prawie cały czas takie same ruchy, paleta obok była wolna mogli się przeniesc, poza tym totalnie nie zdziwili sie jak ktos zabral im drabine czy jak wózek podjeżdzał, tani biedny ustawiony filmik.
W głębinach jednego z jezior w Alabamie znaleziono ciało Murzyna oplecione łańcuchami. Miejscowy dziennikarz pyta szeryfa: - Co pan myśli o tej sprawie? - Myślę, że to typowe dla czarnuchów z naszej okolicy: chciał przepłynąć jezioro, ukradłszy więcej łańcuchów niż mógł unieść.
W głębinach jednego z jezior w Alabamie znaleziono ciało Murzyna oplecione łańcuchami. Miejscowy dziennikarz pyta szeryfa: - Co pan myśli o tej sprawie? - Myślę, że to typowe dla czarnuchów z naszej okolicy: chciał przepłynąć jezioro, ukradłszy więcej łańcuchów niż mógł unieść.
Siedzi dwóch kumpli w barze: - to co pijemy dalej?? - nie ja już nie mogę bo znowu się zarzygam i żona będzie się na mnie darła jak wrócę - to zrób tak, jak ja jak wracam zarzygany do domu,wsadzam sobie do kieszeni w koszuli 100zł, mówię jej, że wracałem do domu autobusem i tak trzęsło,że jakiś koleś mnie obrzygał ale dał 100 na pralnie. Oczywiście zaczęli chlać no i koleś się zarzygał. Wraca do domu, w drzwiach żona: - ty menelu pijaku znowu się upiłeś, obrzygałeś itp. - ale kochanie posłuchaj wracałem do domu autobusem i tak trzęsło,że jakiś koleś mnie obrzygał ale był tak miły i dał 100 zł żebym sobie koszule wyprał - słuchaj ale ty masz 200 zł w kieszeni - a bo jeszcze mi nasrał do spodni
weszlo /news/3981 W roli głównej, jak zawsze, Antoni Piechniczek (okazjonalna ksywka: Antoni "wystawiłem Waldemara Adamczyka na mecz z Anglią" Piechniczek)
Bo ma lewą nogę odchyloną do tyłu, a to sprzyja wadą kręgosłupa...
nie tylko ta babka źle stanęła bo tamci pozostali po drugiej stronie; biała skoda itd również źle bo w odległości iluś tam metrów jest zakaz postoju przy pasach:P
"Po cięzkiej walce ze wszystkimi aferzystami i uszczśliwieniu narodu, jaśnie oświecony premier tusk, wybrał się na zasłużony odpoczynek do pięknego danzig. jednak na miejscu stwierdził, że nie ma gotówki. niezrażony wyciągnął z keszeni książeczkę pko na której miał odłożone, uczciwe 350pln. poszedł na pocztę by wypłacić gotówkę. jednakże na miejscu okazało się ze zapomniał dowodu. Kasjerka nie może zrealizować wypłaty. donaldutusku mowi: to przecież ja, Wasz ukochany premieru, nie poznaje mnie pani? -nie poznaję, może jakoś tusku udowodni, że to on ci jest. jak przyszedł do nas krawczyk to zaśpiewał ;parostatek", małysz pokazał piękne lądowanie telemarkiem, a pan jak może udowodnić swoją tożsamosć? donaldu zaczął myśleć, myśleć, myśleć... w końcu mówi: -wie, pani, przychodzą mi do głowy same popierdolone pomysły... -oczywiście, Panie Premierze, już wypłacam"
ehhh ludzie ludzie... ja tam fanem music ala Stachur nie jestem...ale prawda jest taka ze gdyby gosc chcial sie sprzedac tak jak kilku innych artystow i wkladal kase w promocje i oplacals ie polskiemu swiatkowi
to bylby tzw krolem danc ei pop w polsce, teraz wiekszosc naszych gwiazdek to wytwor marketingu i dobrego speca, Stachur albo takiego nie ma albo nie chce miec
w kazdym badz razie po piwku wiekszosc tego forum by sie bujala przy jego music
ehhh ludzie ludzie... ja tam fanem music ala Stachur nie jestem...ale prawda jest taka ze gdyby gosc chcial sie sprzedac tak jak kilku innych artystow i wkladal kase w promocje i oplacals ie polskiemu swiatkowi
to bylby tzw krolem danc ei pop w polsce, teraz wiekszosc naszych gwiazdek to wytwor marketingu i dobrego speca, Stachur albo takiego nie ma albo nie chce miec
w kazdym badz razie po piwku wiekszosc tego forum by sie bujala przy jego music
On się nie chce sprzedać? Ciekawe Poza tym, spokojnie, pośmiać się nie można Chyba nawet sam Stachursky zrobił to dla jaj, bo jak na poważnie to nie ma dla niego nadziei A co do bujania się przy music, każdy śmieje się z disco polo ale tekst "jesteś szalona" nawet w środku nocy by zaśpiewał co nie znaczy że jest to dobra muzyka.
mało kto pamięta ale Stachursky,Krzysiu Krawczyk,Janusz Laskowski śpiewali kiedyś w disco polo kiedyś u mojej Babci na wsi w remizie Stachu miał występ:D
Nie pójdzie siedzieć za zabójstwo żony, bo zrobił to we śnie
Przed sądem w angielskim Swansea rozpoczyna się proces mężczyzny oskarżonego przez prokuraturę o to, że zamordował swoją żonę. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to iż prokuratura - zgodnie z linią obrony oskarżanego - przyjmuje, iż Brian Thomas żonę zabił śpiąc - donosi BBC.
Ciało 57-letniej Christine Thomas znaleziono w samochodzie na kempingu w lipcu 2008 roku. Dość szybko policja ustaliła, że zabójcą musiał być Brian Thomas, który w noc morderstwa spał tuż obok swojej żony. Nikt jednak nie wierzył w jego linię obrony - oskarżony w kółko powtarzał, że przyśnił mu się włamywacz, z którym walczy i - gdy się obudził - zobaczył, że udusił swoją żonę.
Prokuratura ostatecznie przychyliła się do tej wersji po tym, jak zabójca został przebadany przez biegłych psychiatrów i specjalistów od zaburzeń snu. Uznano, że nie powinien podlegać on karze. Ława przysięgłych będzie mogła wybrać między "niewinny z powodu niepoczytalności" a po prostu "niewinny".
Trener reprezentacji Polski Franciszek Smuda wiele lat spędził za granicą - w Stanach Zjednoczonych i w Niemczech. Języka polskiego używał wtedy rzadko, więc po powrocie do kraju na początku lat 90. miał z nim sporo problemów. Z rozbawieniem wspominają to jego zawodnicy.
REKLAMA Czytaj dalej
Maciej Szczęsny pracował z Franciszkiem Smudą w Widzewie Łódź od 1996 roku. - Przy pierwszej przemowie trenera Smudy dostałem padaczki ze śmiechu. Chłopaki byli przygotowani, postawili kołnierze od dresów, żeby zasłonić usta. "Franz" mówi: "Dziś zajmiemy się rzutyma rożnami... rzutymi rożnemi...", z boku ktoś podpowiada: "Trenerze, kornerami", Smuda: "A ch..., może być i kornerami" - wspominał Szczęsny na łamach "Gazety Wyborczej".
Szczęsny na każdym kroku podkreślał jednak, że Smuda jest trenerem wyjątkowym i pojechałby za nim grać nawet na Grenlandię. Teraz miałby zapewne mniej powodów do śmiechu, bo "Franz" radzi sobie z polskim już znacznie lepiej. Może nie perfekt, ale wysłowić się potrafi.
Dzisiaj w Warszawie bedzie bardzo niebezpiecznie dziennikarze Gazety Wybiórczej dotarli do tajnych planów kibiców Legii którzy planuj zaatakować kibiców Polonii którzy na swoim stadionie na telebimie będą oglądać dzisiejsze derby!!!!!!
Dzisiaj w Warszawie bedzie bardzo niebezpiecznie dziennikarze Gazety Wybiórczej dotarli do tajnych planów kibiców Legii którzy planuj zaatakować kibiców Polonii którzy na swoim stadionie na telebimie będą oglądać dzisiejsze derby!!!!!!
no i weź człowieku znajdź tu logikę? widać jak na tacy, że te mendy z po, iti i gw działają wspólnie i w porozumieniu, okłamują i kradną polaków, a ludzie im wierzą w te farmazony i będą na nich głosować, czyli PO ... kraj debili
Zjadłem kawałek przeterminowanego tortu. Kiepsko się poczułem. Postanowiłem sprawdzić czy to od tortu. Zjadłem jeszcze kawałek. Rzeczywiście. Od tortu.
11.Policjant wezwany z powodu zakłócania ciszy nocnej wchodzi wpierw do mieszkania pani, która zgłosiła hałas w sąsiedztwie. W pokoju zauważa dziesiątki rożnych doniczek z krzewami marihuany. Kobieta nieświadoma, że to marihuana mówi, "Czyż to nie wspaniałe, mój syn ma naprawdę zamiłowanie do roślin."
10.W stanie South Dakota: Kobieta została aresztowana na zebraniu skautów w którym uczestniczył jej syn. W czasie oglądania pokazu przedstawionego przez policjanta w jaki sposób pies policyjny potrafi wyszukiwać narkotyki, pies ten wyczuł marihuanę w jej torebce.
9.Colorado Springs: Facet wszedł do sklepu na rogu z shotgunem i zażądał wszystkich pieniędzy z kasy. Po tym jak kasjer włożył pieniądze do torby, złodziej spostrzegł butelkę szkockiej whisky na półce za ladą kasjera. Powiedział kasjerowi żeby włożył także butelkę szkockiej do torby, ale kasjer odmówił i powiedział „ nie dam ci bo nie wierzę, że masz ponad 21 lat.” Złodziej powiedział, że ma 21 lat, ale kasjer nadal mu odmawiał bo nie wierzył. W tym momencie złodziej wyciągnął swoje prawo jazdy z portfela i podał kasjerowi. Kasjer popatrzał i zgodził się, że faktycznie ma ponad 21 lat i włożył butelkę z alkoholem do torby. Po tym złodziej wybiegł ze sklepu ze zdobyczą. Kasjer zadzwonił na policję i podał imię i adres złodzieja, wcześniej przeczytawszy go na prawie jazdy. Złodziej został aresztowany 2 godziny później.
8.Kobieta zgłosiła, że skradziono jej samochód, powiedziała także, że zostawiła w samochodzie swój telefon. Policjant zadzwonił na ten telefon i powiedział facetowi, który go odebrał, że przeczytał ogłoszenie w gazecie i chce kupić samochód. Umówili się na spotkanie i złodziej został aresztowany.
7.San Francisco: Mężczyzna chcący obrabować Bank of America, poszedł do oddziału i napisał „To napad. Włóż wszystkie pieniądze do tej torby.” W czasie stania w kolejce do okienka, żeby móc dać tą notkę kasjerowi, zaczął się martwić, że ktoś mógł zauważyć jak pisze tę notkę i zadzwonić na policję zanim on dotrze do okienka. Opuścił więc Bank of America i udał się do innego banku po drugiej stronie ulicy. Po przeczekaniu kilku minut w kolejce, wręczył notkę kasjerowi. Kasjer przeczytał i zauważywszy masę błędów ortograficznych doszedł do wniosku że złodziej nie należy do najmądrzejszych i odpowiedział mu, że nie może zaakceptować takiego dokumentu bo został on wypełniony na arkuszu depozytowym Bank of America i że albo musi wypełnić druk depozytowy tego banku albo wrócić do Bank of America. Złodziej powiedział „OK” i wyszedł. Kasjer banku zadzwonił na policję, która aresztowała mężczyznę kilka minut później jak czekał w kolejce w Bank of America.
6.Anglia: Kierowca nie zdając sobie sprawy został uchwycony na radarze drogowym mierzącym prędkość i jego samochód został sfotografowany. Otrzymał on później list z mandatem w wysokości 40 funtów i zdjęcie swojego samochodu. Zamiast zapłacić, wysłał na policję zdjęcie 40 funtów. Kilkanaście dni później, otrzymał list od policji, który zawierał inne zdjęcie...kajdanek. Kierowca grzecznie uiścił karę.
5.Oskarżony o posiadanie narkotyków mężczyzna na procesie sądowym powiedział, że został przeszukany bez nakazu sądowego. Sędzia powiedział, że policjant nie potrzebował nakazu, gdyż „wypukłość” w kurtce mężczyzny mogła być bronią. „Nonsens” odpowiedział mężczyzna, który akurat miał na sobie tę samą kurtkę dziś w sądzie. Podał kurtkę sędziemu, żeby sędzia mógł ją obejrzeć. Sędzia znalazł paczkę kokainy w kieszeni i śmiał się tak bardzo, że zarządził 5 minut przerwy.
4.Oklahoma city: Oskarżony mężczyzna był na procesie o napaść z bronią na sklep spożywczy , ale zwolnił swojego prawnika i miał zamiar bronić się sam. Robił całkiem dobrą robotę broniąc się sam dopóki menedżer sklepu nie zeznał że to on był złodziejem. Mężczyzna podskoczył i oskarżył kobietę o kłamstwa i powiedział „Powinienem był odstrzelić ci głowę”. Potem zamilkł na chwilę i dodał „Gdybym był tym, który tam był.” Sędziemu zajęło 20 minut, żeby skazać mężczyznę na 30 lat więzienia.
3.21 letni chłopak podszedł do dwóch policjantów, którzy demonstrowali komputer policyjny dzieciom z sąsiedztwa. Gdy zapytał się, jak to działa, policjant poprosił o dowód tożsamości. Chłopak podał mu prawo jazdy. Kiedy policjant wprowadził dane do komputera na ekranie wyświetliła się informacja, że chłopak jest poszukiwany już 2 lata za napad z bronią.
2.Para złodziei wpadła do sklepu muzycznego wymachując pistoletami. Pierwszy krzyknął „Nikt się nie rusza”, kiedy jego partner się poruszył, ten spanikował i ze strachu go zastrzelił.
1.Mężczyzna kupił pudełko 24 bardzo rzadkich i bardzo drogich cygar. Ubezpieczył je przed pożarem i innymi rzeczami. W przeciągu miesiąca wypalił wszystkie cygara i zażądał od firmy ubezpieczeniowej odszkodowania. W żądaniu mężczyzna stwierdził, że cygara zostały stracone „w serii małych pożarów.” Firma ubezpieczeniowa odmówiła zapłaty, cytując że mężczyzna skonsumował cygara w normalnym stylu. Mężczyzna wniósł sprawę do sądu i wygrał. Sędzia aczkolwiek powiedział że żądanie mężczyzny jest lekkomyślne ale to firma ubezpieczeniowa umożliwiła ubezpieczenie cygar od pożaru i nie zdefiniowała dokładnie jaki rodzaj pożaru jest nie akceptowalny. Zamiast długiego i kosztownego procesu, firma ubezpieczeniowa zgodziła się wypłacić mężczyźnie odszkodowanie 15000$ za cygara, które zostały stracone „w pożarach”. Po tym jak mężczyzna zrealizował czek, firma ubezpieczeniowa aresztowała go za 24 „podpalenia” (podłożenia ognia). Dowody z poprzedniej sprawy gdzie żądał odszkodowania zostały użyte przeciwko niemu i został on osądzony winnym umyślnego spalenia własnej ubezpieczonej własności i skazanym na 24 miesiące więzienia i grzywny w wysokości 24000$.