Reading - Liverpool 2 1.65
Już dzisiaj o godzinie 18.15 the Reds rozegrają swój kolejny ligowy mecz. Tym razem czeka ich podróż na Madejski Stadium, gdzie podejmie ich drużyna Reading.
Nikomu chyba nie trzeba przypominać jak fantastyczną serię notuje obecnie Liverpool – 5 wygranych spotkań z rzędu, 21 strzelonych bramek i tylko jedna stracona. Biorąc pod uwagę samą tylko Premier League, Liverpool wygrał 3 razy z rzędu z bilansem 9:0.
Drużyna jutrzejszych gospodarzy w trzech ostatnich meczach zdobyła zaledwie jeden punkt, remisując na własnym boisku z Middlesbrough. Na usprawiedliwienie dwóch porażek trzeba dodać, że były to mecze z drużynami z czołowych lokat w tabeli: Man City i Arsenal.
W tabeli Reading zajmuje 13. pozycję z dorobkiem czternastu punktów. To o 16 mniej niż ma czwarty Liverpool.
Ostatnie cztery spotkań między tymi drużynami wygrywał Liverpool.
Czy wobec powyższego można się spodziewać innego scenariusza niż pewna wygrana gości? Otóż wcale nie musi być tak łatwo Liverpoolowi.
The Reds prawdopodobnie zagrają bez Jamie’ego Carraghera, który nabawił się drobnego urazu w meczu z Boltonem. Czy zatem Hobbs zdoła ‘załatać’ dziurę w obronie jaka powstanie wskutek braku Carry?
Być może Benitez da odpocząć kilku podstawowym graczom, z powodu czekających ich kilku ważnych i trudnych meczów. Nie wykluczone, że nie zagra Fernando Torres, który ostatnimi czasy grywa regularnie, a z pewnością wypoczęty byłby idealny na Marsylię czy Man United. Jednak sam Benitez jeszcze nie zdecydował…:
„Torres jest gotowy i nie mamy z nim żadnych problemów po rozegraniu 2-3 spotkań.”
…a w sprawie meczu dodaje:
„Sądzę, że będzie to trudny mecz dla wszystkich moim piłkarzy, bo Reading gra bardzo fizyczny i twardy futbol.”
Natomiast w sprawie kadrowej w obozie Reading sytuacja ma się następująco:
John Oster nie wystąpi w jutrzejszym spotkaniu z powodu kontuzji, której nabawił się w spotkaniu z Evertonem.
W międzyczasie Michael Duberry wraca do treningów po pozbyciu się problemów z żebrami. Jego poczynania będą obserwowane przez trenera, który podejmie decyzję o jego ewentualnym występie w spotkaniu z Liverpoolem.
Trener Reading, Steve Coppell, o meczu mówi raczej bez większej wiary w sukces jego zespołu:
„Ciężko jest się nam przygotować do tego spotkania. Zobaczcie jakie mają zaplecze, zawodników i możliwości finansowe.”
Sędzią jutrzejszego starcia będzie Andre Marriner, który po raz drugi w karierze poprowadzi mecz Liverpoolu. Stephen Artis i John Flynn będą jego asystentami na liniach bocznych.
Liverpool dzięki dobrym wynikom w ostatnim czasie znów brany jest pod uwagę w walce o Mistrza Anglii. Dlatego też nie może sobie pozwolić na stratę punktów z takim rywalem jakim jest Reading. Benitez powinien jednak pamiętać, że za tydzień czeka the Reds jeden z najważniejszych meczów w sezonie z Man United. Jest to niezwykle prestiżowy pojedynek, co więcej niezmiernie istotny w kontekście walki o tytuł, dlatego może warto by dać odpocząć najważniejszym zawodnikom w zespole podczas jutrzejszego meczu.