Strona 1 z 2 1 2 >
Opcje tematu
#347533 - 20/05/2005 06:52 NBA 20.05.2005 im. R. Millera
Ghost Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
Pozwolilem sobie zalozyc temat aby uhonorowac mojego ulubionego obecnie gracza, konczacego juz swoje wystepy

Dzis jeden mecz:
03:05 PHO Suns @ DAL Mavericks

Do góry
Bonus: Unibet
#347534 - 20/05/2005 08:05 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
greender Offline
addict

Meldunek: 10/03/2005
Postów: 406
Skąd: Lublin
Nie wiem co powiedzieć. Straciłem sens życia w tym momencie. Indiana nie doczekała tytułu z Miller'em . To jest jednak straszny peeech. Reggie zagrał dobre spotkanie ale to w niczym nie pomogło bo Tinsley zagrał tragicznie, a rywale Billups i Hamilton zagrali bardzo dobrze. Dziś pije do momentu aż padne. Good Bye Reggie !!

Do góry
#347535 - 20/05/2005 08:35 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
kamil#15 Offline
veteran

Meldunek: 05/03/2005
Postów: 1349
Skąd: ...
Witam Wszystkich fanów NBA !!!
Faktycznie Reggie był naprawdę wielkim zawodnikiem i pomijając to czy go ktoś lubił czy nie lubił, uważam że należy mu się szacunek. Nba nie dla wszystkich jest sprawiedliwa, czego przykładem może być Karl Malone, który również był bardzo blisko mistrzowskiego pierścienia. Jednak możemy współczuć Reggiemu, ponieważ wyżej wymienionemu Malonowi na dorodze do mistrzostwa z Utah stanął sam MJ#23 a Reggie w swoim ostatnim play - off odpadł w drugiej rundzie (i to jeszcze z Detroit, których nie lubię )
Co do wczorajszych meczów to mogę powiedzieć, że i dla mnie "liga okazała się niesprawiedliwa" . Postawiłem poraz któryś z rzędu na remis w parze Seatle - SAS, i tym razem na prawdę mało brakło... gdyby nie Duncan i jego rzut równo z końcową syreną!!! Pomijając fakt profitu z ewentualnego trafienia remisu, jeszcze bardziej zdołowało mnie odpadnięcie R.Allena i Seatle z walki o mistrzostwo ligii.
Mam tylko nadzieję, że Miami przejdzie Detroit i pokona w finale SAS, któe najprawdopodobniej się tam znajdzie .
Co prawda nadzieja matką głupich, no ale przecież każda matka kocha swoje dzieci

##############################
pozdrawiam Kamil

Do góry
#347536 - 20/05/2005 08:59 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
PioKing Offline
MaSha Lover

Meldunek: 24/03/2005
Postów: 5848
Skąd: Warszawa
Tez rozpaczam po odejsciu reggie'ego
taki milicic ma pierścien a reggie nie ma
jak dla mnie winny jest tylko
artest

Do góry
#347537 - 20/05/2005 09:44 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
Śmigło Offline
addict

Meldunek: 10/08/2004
Postów: 556
Skąd: Bytom
Również nad tym ubolewam i jest mi przykro taki WIELKI gracz,szacunek Panie REggie !!!

Do góry
#347538 - 20/05/2005 09:47 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
tokara Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 10/03/2005
Postów: 2109
Takie posty nie beda tolerowane! Jesli nie zgadzasz sie z tym ze Reggie byl graczem wielkiego formatu, pozwol innym na napisanie tego i docenienie go, a sam wstrzymaj sie od pisania...


Edited by g00niek (20/05/2005 09:55)

Do góry
#347539 - 20/05/2005 09:55 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
Śmigło Offline
addict

Meldunek: 10/08/2004
Postów: 556
Skąd: Bytom
Sprawa zamknieta... Klotnie tego typu w US Sports not allowed


Edited by g00niek (20/05/2005 10:00)

Do góry
#347540 - 20/05/2005 10:05 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
tokara Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 10/03/2005
Postów: 2109
NIE MOWIE ZE NIE BYL WIELKIM GRACZEM TYLKO ZE WAZNIEJSZE RZECZY SA OD MARUDZENIA NAD TYM ZE REGI ODSZEDL JAK NP.DZISIEJSZY MECZ

teraz lepiej, to sie nadaje... ale jeszcze 1 post taki jak poprzedni ktory skasowalem w ktorym bezczelnie mnie obraziles i zareczam ci ze dostaniesz bana... na cale forum...


Edited by g00niek (20/05/2005 10:08)

Do góry
#347541 - 20/05/2005 11:29 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
snoopol Offline
addict

Meldunek: 26/09/2003
Postów: 633
Skąd: Ojczyzna
Reggie jaki byl taki byl. Ja zapamietam na zawsze jego ostatni rzut w karierze,"trojka" zablokowana przez Bena Wallace.

W ostatnim meczu Millera klase pokazal coach Brown, proszac o dodatkowy czas, by publika i zawodnicy obu druzyn mogly godnie podziekowac Reggiemu.
Przed sezonem najbardziej sie obawialem jako fan wlasnie Pacers, mieli praktycznie caly sklad poza Harringtonem, ktorego zastapil Jackson. Myslalem ze to spore wzmocnienie dla i tak silnych Pacers no ale co sie stalo to wszyscy wiemy. Reggi podziekuj Artestowi.

Do góry
#347542 - 20/05/2005 15:56 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
Amkwish Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
Myslę,że rozsądniej byłoby załozyc temat o Millerze i tam Jego fani mogliby pisać do woli.
Pisze to jak najbardziej serio,bo w wielości tematów związanych z NBA jeden można poświecić graczowi,który bardzo wiele wniósł do tej Ligi.

Odnośnie zakończonej serii to cieszy mnie,że Pacers zostali wyeliminowani,zreszta zgodnie z tym,co przewidywałem.

W finale Wschodu kibicuję oczywiście Miami,aczkolwiek najbardziej prawdopodobnym wynikiem(starając sie typować bez emocji)jest wg mnie 4:2 dla Detroit.
Heat juz zostali "przetransformowani" na Shaqa w takim stopniu,ze innej ,mocnej alternatywy nie zagraja.
A Gruby jest nie w pełni sił....szkoda.

Dzis natomiast interesuje mnie przede wszystkim mecz w Dallas,bo....jest wg mnie kluczowy jeżeli chodzi o mistrzostwo w tym sezonie.

Nie potrafię tego logicznie uzasadnić,ale mam przeczucie,że wygrany z pary DAL-PHO poradzi sobie ze Spursami i zagra w wielkim finale.

Dla mnie finał-marzenie to pojedynek Phoenix-Miami,ale szanse na takie zestawienie oceniam na 15-20%.

Co do dzisiejszego meczu to będe trzymal się swoich wcześniejszych przewidywań,czyli....postawię na Dallas.
Niech bedzie 3:3 :-)

Do góry
#347543 - 20/05/2005 16:15 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
sid Offline
enthusiast

Meldunek: 15/05/2005
Postów: 217
Skąd: fotel
Witam

Mam nadzieje, że Indiana zastrzeże sobie koszulke z numerem 31, która już niedługo zawiśnie pod kopułą Conseco Fieldhouse w Indianpolis. Może Reggie jeszcze powróci do ligi wszystko możliwe

p.s
W finale najprawdopodobniej zagra Miami, ale z kim???... Na zachodzie zapowiada się bardzo zacięta walka, naprawde kazda z drużyn: SA, PHO i DAL wg mnie prezentuje podobny poziom, lecz inny styl, wiec wszystko możliwe.

Do góry
#347544 - 20/05/2005 16:41 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
snoopol Offline
addict

Meldunek: 26/09/2003
Postów: 633
Skąd: Ojczyzna
Reggie bankowo nigdy juz nie zagra a koszulka zawisnie i to na 100%. Z tym bankowym miami to bym nie przesadzal

Do góry
#347545 - 20/05/2005 16:59 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
sid Offline
enthusiast

Meldunek: 15/05/2005
Postów: 217
Skąd: fotel
Między najbardziej prawdopodobnym, a bankowym chyba jest mała różnica Widze po avarcie snoopol, że jesteś fanem Detroit, ja też ich bardzo lubiłem jak grał G. Hill, J. Dumars, A. Houston... w ogóle tamte czasy NBA 'za Jordana', a w szczególności lata '90 to dla mnie miód. Wysokie wyniki, taktyki bez obrony strefowej, a także zawodnicy oraz składy, które najbardziej mi się podobały. Co ja bym dał, aby móc pooglądać mecze z tamtych sezonów.


Do góry
#347546 - 20/05/2005 17:15 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
snoopol Offline
addict

Meldunek: 26/09/2003
Postów: 633
Skąd: Ojczyzna
Ja ogladam obecne sklady i nie narzekam. Na PISTONS-heat juz bileciki mam a jutro jade na golote i tyle hehe.

Do góry
#347547 - 20/05/2005 17:19 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
sid Offline
enthusiast

Meldunek: 15/05/2005
Postów: 217
Skąd: fotel
Quote:

Ja ogladam obecne sklady i nie narzekam. Na PISTONS-heat juz bileciki mam a jutro jade na golote i tyle hehe.




achh ta skromność...

Do góry
#347548 - 20/05/2005 17:24 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
Amkwish Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 13/01/2004
Postów: 29182
Quote:


achh ta skromność...





Do góry
#347549 - 20/05/2005 17:28 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
12-latek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 01/12/2004
Postów: 4960
Skąd: na Rzeszowskim torze
Pragne zlozyc hold mojemu ulubionemu graczu ktory byl moim autorytetem , wciasz mam jego wpsaniale rzuty za 3 punkty przed oczyma ktore prowadzili Pacers do zwycienstwa chodzby wspanialy sezon w roku 2000 w ktorym zagrali w finale lecz polegli z Lakersami po ostatnim sezonie i porazce z detroit bylem wsciekly gdy po fantastycznym sezonie 61-21 nie wygrali PO i mialem wielka nadzije ze ten sezon bedzie nalezal do nich i na poczatku wszytko wygladalo ladnie az do pamientnego meczu w detroit gdzie zostalo zawiszenych paru gracz m.in Artrest jeden z kluczowych graczy zostal wyeliminowany na caly sezon co uwazam za nisprawiedliwe gdyz to gracze detroit sprowokolai wszytkie sytuacje a zwlaszcza kibice no coz czasu juz nie cofne mialem ogromna nadzije na ten tytul bo zal mi bylo reggiego gdy przez te 18 lat "wspanialych" lat za ktore mu goraco dzienkuje nie zdobyl tytulu na ktory naparwde zasluzyl. Chce tez podzienkowac gracza detroit ktorzy zachowali sie godnie w tym meczu i okazali szacunek Millerowi i nagrodzili go brawami. Mimo wszytko ten tytul mu sie nalezal

bye bye Reggie
zostaniesz na zawsze w moim sercu jako wspanialy czlowiek oraz koszykarz udowodniles to niejednokrotnie mimo spwojego wieku pokazywales debiutantom jak grac i za to wszytko ci jeszcze razdzienkuje jeszcze raz

Do góry
#347550 - 20/05/2005 17:33 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
zyziek_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/01/2005
Postów: 6115
Panowie , powiem jedno Reggiego lubie , ale jestem po 3 lechach dużych , i Indiana mi się z Indiami kojarzy , ale biorąc na poważnie , no szkoda ale Detroit defensywą może wygrać tegoroczny sezon po raz 2 raz z rzędu niestety , to jest taka Chelsea na Nou Camp używająć przenośni.

Do góry
#347551 - 20/05/2005 17:51 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
snoopol Offline
addict

Meldunek: 26/09/2003
Postów: 633
Skąd: Ojczyzna
Panowie amkwish slusznie napisal, zalozcie sobie nowy temat i wspominajcie Reggiego. Co do zadymy w Detroit to nikt Artestowi nie kazal wbiegac na trybuny i okladac kibicow.
Reggie nie zdobyl tytulu, ale byli wieksi bez mistrzostwa jak chociazby Barkley, Stockton i Malone, Ewing i jeszcze kilku z bardziej odleglych czasow.

Do góry
#347552 - 20/05/2005 19:20 Re: NBA 20.05.2005 im. R. Millera
Gedzo Offline
enthusiast

Meldunek: 01/11/2001
Postów: 288
Witam,

Mecz ciekawy to na pewno bedzie ale kto wygra to dla mnie zagadka (sercem jestem za suns).
W ostatnim meczu moglo sie wydawac ze Mavs zagrali kolejny sredni mecz a byl calkiem dobry jak nie bardzo dobry mecz, na pewno w tym meczu bylo pare bledow w obronie w waznych momentach gry ale to Mavs prowadzili a slonca gonili i gonili teksas no i dogonili, ktory to juz raz 4 kwarta okazala sie zabojcza?.
Zmienik JJ czyli JJ jak na razie okazal sie zbawieniem dla suns to jego 15pkt w 4 kwarcie w duzym stopniu przyczynilo sie do wiktorii.

Nie nazley zapominac o MVP, sam AJ po meczu powiedzial: " Nash ciagle nas ranil a w 2 polowie zamienil sie w potwora i nas rozdarl".

Mam male watpliwosci co do dzisiejszej gry suns nawet jak zagraja dobry jak nie bardzo dobry mecz to moze byc za malo na Mavs.

Mavs maja noz na gardle i beda chcieli ten mecz wygrac ale co z tego? suns przeciez nie przyjedzie do dallas zeby sie nie przemeczac a jak sie uda to moze wygrac, tylko beda mega zmotywowani zeby nie doprowadzic do remisu i wtedy horror w arizonie!

Reasumujac:
- po kibicowsku luzikowo na Win suns.
- myslac racjonalnie, no bet!.


PS:
Cos mi mowi ze ktos sie dzisiaj spali a tym samym komus wyjdzie fatalny mecz. (oby nie slonca, no bo jak slonce ma sie spalic?)


Pozdr.

Do góry
Strona 1 z 2 1 2 >

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
7 zarejestrowanych użytkowników (11kera11, igea23, latajaca_holenderka, Sensei, Irek, Lukasz111, alfa), 3495 gości oraz 6 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45050 Tematów
5584359 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07